sobota, 14 listopada 2015

23. Serowe Ptysie bezglutenowe




Wczoraj był piątek 13, który okazał się dla mnie szczęśliwy... to dopiero dzisiaj mam pecha. Zepsułam telefon na którym miałam zdjęcia przepisów, notatek ze szkoły i zdjęć z ostatniej imprezy :( zmokłam, zepsuła mi się myszka bezprzewodowa :(  na szczescie jutro sa moje urodziny moze one wynagrodza mi dzisiejsze męki xD

na mailu został mi ten przepis więc teraz go dodam :d

EDIT: właśnie wysypał się na mnie cały ostropest..

Składniki na ptysie serowe Gougeres (wychodzi ich wielka miska w sam raz gdy mamy gości tak na ok 6 osób)
  • 1 szklanka wody
  • 1/2 szklanki masła
  •  szczypta soli
  • 1 szklanka mąki (pszennej/mieszanki uniwersalnej bezglutenowej)
  • 4 jajka "0"
  • 1/2 szklanki sera Blue Cheese i Camembert. 
  1. Podgrzewamy i mieszamy w garnuszku wodę z masłem, solą aż do momentu połączenia.
  2. Następnie dodaję mąkę i szybko mieszam drewnianą łyżką aż masa staje się plastyczna i odkleja się od garnuszka.
  3. Lekko przestudzone ciasto przekładam do miski i dodaję po jednym jajku ciągle miksując. 
  4. Następnie dodaję ser i dalej miksuję.
  5. Przekładam do rękawa i wyciskam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia "mini ptysie"
  6. Wkładamy do piekarnika na 25 minut. Najlepiej nie otwierać co chwilę piekarnika, żeby nie oklapły. Po upieczeniu przetrzymać je w wyłączonym piekarniku by stały się suche i chrupiące.
*idealnie pasują do zupy krem z pomidorów <3


11 komentarzy:

  1. Nigdy za ptysiami nie przepadałam. Da się tu jakoś zamienić ser? :D Z chęcią bym jednak Twój przepis kiedyś wykorzystała, ale sera - no nie przeżyję. :D
    Na zapas już: Z okazji jutrzejszych urodzin (przeczytaj to jutro! :D) Wwszyyystkiego najwspanialszego, dużo zdrówka, szczęścia, marzeń spełnienia, miłości, radości i wieeeleee gibkooości! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, do zupy krem idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a serowe mozna kupic w sklepie?

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko współczuje Ci tyle kłopotów, ale jeżeli to Cię pocieszy mój piątek też był rodem z horroru, ale szkoda opowiadać. Serowe ptysie? Mam obłęd na punkcie sera, biorę całe wiadro ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ptyyysie, kocham je! Mogę dostać trochę? :D Ja tam zawsze wcinałam takie do zupy na słodko :P
    Biedactwo! Widać, że 14 jest dla Ciebie pechowa :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego naj najsłodszego!! :D
    Ale fajny przepis na ptysie, przyznamy się, że nigdy nie robiłyśmy :D Zaciekawiłaś nas nimi i to bardzo :)

    P.S. Zapraszamy do udziału w naszym konkursie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super przepis, muszę wypróbować:) no i spóźnione najserdeczniejsze życzenia:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ptysie brzmią i wyglądają pysznie pysznie ;)
    Współczuję przygody z telefonem :/ Nie wiem co ja bym zrobiła, gdyby mojemu coś się stało (choć zdjęć na bloga nim nie robię).

    OdpowiedzUsuń
  9. Ptysie brzmią i wyglądają pysznie pysznie ;)
    Współczuję przygody z telefonem :/ Nie wiem co ja bym zrobiła, gdyby mojemu coś się stało (choć zdjęć na bloga nim nie robię).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to kocham każdy ser i wszystko co ma jego dodatek. :D Świetnie to wszystko wymyśliłaś. :-) Spełnienia marzeń! Współczuje sytuacji z tel...

    OdpowiedzUsuń