Na blogu nastąpił spam ciastem :D
Zielone podobnie jak Shrek odstrasza! Mój tata smakosz tradycyjnej wuzetki (i ciasta fasolowego :P) nigdy by tego nie ruszył gdyby nie podstęp. Nie powiedziałam że to ciasto bo tak nie wygląda. Myślał, że jest tu czosnek jajka i szpinak, a tu mała niespodzianka : ) co najśmieszniejsze ciasto zniknęło w około godzinę.
Jest sycące, smaczne i zdrowe. Czego chcieć więcej? :D
Składniki:
-ok 150 g świeżego szpinaku
-połowa sporej dyni hokkaido
-1/3 szklanki lnu mielonego
-kilka łyżek siemienia lnianego
-1/3 amarantusa
- budyń waniliowy bezglutenowy
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutenowego
- słód do smaku (u mnie stewia i ksylitol)
- średniej wielkości jabłko
- szczypta soli
- 1/3 szklanki podprażonych na suchej patelni otrębów gryczanych
- 3/4 szklanki płatków bezglutenowych owsianych jumbo
- 1/3 szklanki mąki żołędziowej lub orzechowej
- 1 szklanka mąki z brązowego ryżu
- trochę podprażonych nasiona słonecznika
- 2 kopiaste łyżki mąki sojowej lub ziemniaczanej
WYKONANIE:
- Gotujemy dynie (do momentu aż będzie al dente)
- Blender'ujemy szpinak z odrobiną wody z gotowania dyni.
- Dodajemy lekko przestudzoną dynie i blender'ujemy.
- Dodajemy wszystkie suche składniki oprócz proszku do pieczenia
- Dolewamy wodę z gotowania (tyle by masa przypominała klej do tapet xD albo coś w rodzaju gęstego kisielu)
- Dodajemy słód próbując masę (powinna być lekko za słodka - podczas gotowania lekko traci na słodyczy)
- Dodajemy proszek do pieczenia, a kolejno pokrojone w cząsteczki jabłko.
- Piekłam w teflonowej formie o średnicy 10 cm w ok 180 *C do suchego patyczka.
hahaha podstępna jesteś, a tatuś kochany, że tak wszystko zje i ufa córeczce :) Pojadłabym ^^
OdpowiedzUsuńhahaha :D Ale tatę załatwiłaś! :D
OdpowiedzUsuńHaha już widzimy jak nasz tatuś patrzy na nas i nie może uwierzyć, że każemy mu to zjeść:D Ale jakbyśmy spróbowały zrobić to Twoim podstępem to kto wie :D
OdpowiedzUsuńO rany! Ależ świetne to ciacho. :D I ten kolor! :D Taki trochę szalony przepis, ale ja uwielbiam takie. :D
OdpowiedzUsuńO nie wierze, ten kolor mnie o dziwo bardzo zachęciłby do zjedzenia kawałeczka. :D Lubię takie wariacje na temat wypieków. :-)
OdpowiedzUsuńSkład i kolor ma świetny - mnie by na pewno zachęciło do zjedzenia, bo bardzo lubię zielone produkty ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, moja przyjaciolka bylaby w 7 niebie :D
OdpowiedzUsuńHalo, kochana, gdzie się podziewasz :) wracaj :)
OdpowiedzUsuń