Już niedługo zaczną mi się studia (od poniedziałku) i dostałam plan zajęć. W tym roku będę mieć dodatkowo rzeźbę :O ! Tak więc może powinnam więcej takich bułek robić i nauczyć się modelować :'D
Okres jesienny to też czas przetworów! Moja mama dostaje tyle słoików z powidłami, konfiturami itd.. LUDZIE PRZESTAŃCIE już nie mamy miejsca w szafce :P
masa:
- 100 g mąki bezglutenowej do pieczenia chleba może być pszenna
- 25 g mąki z cieciorki (można w całości zrobić pszenne)
- niecała łyżeczka suchych drożdży/świeżych prawie 4g
- 1/4 szklanki ciepłego mleka
- 1 jajko "0" (jest malutkie, ale jeśli nie macie
- 20 g roztopionego masła
- 3-4 łyżki cukru + łyżeczka cukru z wanilią lub esencja waniliowa
nadzienie:
- jabłka
- mąka z cieciorki/sojowa/ziemniaczana/proszek z budyniu waniliowego
- cynamon
U MNIE: prażone jabłka, które dostała mama (tylko dwa SŁOJE dostała xD)
dodatkowo:
- białko do klejenia elementów
- mak/siemię lniane/dwie kostki czekolady dobrej jakości/migdały(wsadziłam w uszy:D)/co tam tylko macie w szafce
WYKONANIE:
- ze wszystkich składników zagnieść ciasto (powinno odchodzić od ręki, być elastyczne)
- przykrywam ściereczką odstawiam w ciepłe miejsce (na ok godzinę)
- ponownie wyrobić podzielić na dwie części i kawałek na dodatki (typu oczy itd)
- dwie kulki rozwałkowuję i nadziewam (jeśli ciasto się średnio klei w danym miejscu można zwilżyć wodą
- Układam miejscem zlepienia do dołu
- Przyklejam oczy i uczy za pomocą białka
- Odstawiam ponownie do wyrośnięcia na 10 min
- Wstawiam do zimnego piekarnika i nastawiam na 200 C (piekę aż się zrumienią ok 20 min)
- Rozpuszczam czekoladę w mikrofalówce (trzeba ustawić w miarę niską moc żeby się nie zważyła- można uratować dodając odrobinę masła)
- Ozdabiam lekko wystudzone zwierzątka :)
